Jakie są najlepsze filmy wszechczasów dla sprzedawców? W internecie trudno znaleźć listę, na której nie będzie pozycji “Wilk z Wall Street” (nie ma powodów do obaw, na tej liście go nie ma!). Przygotowałem dla Ciebie nie tylko recenzje i trailery, ale również krótkie opisy ze wskazówkami na co jako handlowiec powinieneś zwrócić uwagę oglądając najlepsze produkcje o sprzedaży. To autorska lista pięciu najlepszych filmów o biznesie dla sprzedawców.
Najlepsze filmy sprzedażowe wszechczasów
Hollywood uwielbia nieprawdopodobne historie. Podobnie jest z innymi mediami. Na pierwszym miejscu w dziennikach zawsze znajdują się niezwykle bulwersujące i zatrważające doniesienia o bardzo wyjątkowych osobach, które w niewiarygodny sposób doznały horrendalnego i katastrofalnego w skutkach dramatu lub tragedii. I właściwie nie ma się czemu dziwić.
Jest zresztą taka dziennikarska zasada – dobry temat jest wtedy gdy człowiek pogryzł psa a nie odwrotnie. Na dużych ekranach nie znajdziemy obrazów o grupie pracowników, którzy pracując 5 dni w tygodniu od 8.00 do 16.00, przez 45 lat dostarczali ludziom daną usługę z powodzeniem czyniąc ich życie nieco lepszym. I słusznie, takie historie nikogo nie porywają (tyle lat orki na ugorze i ani jednego zwrotu akcji!).
Dlaczego nie Wilk z Wall Street?
Podobnie, jak z telewizyjnymi informacjami jest z hollywoodzkimi scenariuszami. Jeśli chcesz nauczyć się prowadzić firmę sprzedającą akcje spółek giełdowych, to niekoniecznie powinieneś wzorować się na Wilku z Wall Street. Na ogół startupy też nie wyglądają tak, jak te z filmu Social Network lub serialu Silicon Valley. Filmy o biznesie to nie poradniki o tym, jak sprzedawać i robić biznes, tylko pasjonujące historie z biznesem w tle bez aspiracji do edukowania publiczności.
Mimo że większość superprodukcji nie jest gotową receptą na sukces, to te wybrane przeze mnie inspirują. Do każdej pozycji dodałem też krótki opis i wskazówki, na które sprzedażowe metody warto zwrócić uwagę.
Oto lista najciekawszych filmów dla sprzedawców:
#1 BIG SHORT
W 2008 roku światowe rynki finansowe dopadł kryzys, czego 9 lat później prawie nikt nie pamięta. Jedynie garstka ludzi, przewidująca nadchodzącą katastrofę, chce się wzbogacić wykorzystując swoją wiedzę – obstawili wydarzenie, które nikomu nie mieściło się w głowie i które nie miało prawa się zdarzyć.
Dlaczego warto obejrzeć?
Dla znakomitych kreacji aktorskich – Ryana Goslinga. Szczególnie w scenie w której za pomocą Jengi wyjaśnia klientom dlaczego powinni kupić oferowany przez niego produkt.
Dla świetnych zabiegów narratorskich/reżyserskich – Jeśli nie grałeś na giełdzie lub nie korzystałeś nigdy z funduszy powierniczych to ciężko byłoby Ci zrozumieć o czym jest ta historia. Reżyser wybrnął z tego mistrzowsko i z poczuciem humoru. Wykorzystując celebrytów do wyjaśnienia skomplikowanej terminologii finansowej pokazał mechanizm działania branżowych molochów na zasadzie “jakie to proste”.
Przykład?
- Selena Gomez – w obcisłej czarnej sukience – grając w blackjacka w kasynie wyjaśnia czym jest obligacja zabezpieczona długiem/rynek kontraktów terminowych (Synthetic Collaterialised Debt Obligations).
- Margot Robbie leżąca naga w wannie podczas kąpieli z bąbelkami opowiadająca o hipotecznych papierach wartościowych.
- Anthony Bourdain, amerykański mistrz kuchni, pokazuje w jaki sposób banki budują toksyczne aktywa w CDO na przykładzie tworzenia potrawy w restauracji. Szef kuchni rozdrabniania kawałki nieświeżych ryb, które potem serwuje klientom jako „gulasz rybny”.
To tylko kilka powodów z długiej listy, dla których moim zdaniem warto zobaczyć tę ekranizację książki Michaela Lewisa.
Ale ten film warto obejrzeć nie tylko ze względu na prawdziwie przedstawione wydarzenia. McKay udowadnia, że o rzeczach trudnych można mówić w bardzo prosty sposób. Czasami słyszę od sprzedawców, z którymi pracuję jako konsultant, że mają trudny produkt, którego klienci nie rozumieją. Big short wspaniale pokazuje, że to ich błąd. Dlaczego? Bo niezależnie od tego jak bardzo jest skomplikowany, to można go prosto wytłumaczyć. Skoro dało się wytłumaczyć to, w jaki sposób działa rynek kontraktów terminowych, to żaden z nas nie ma usprawiedliwienia dla nie wyjaśnienia klientom produktów w sposób prosty.
#2 THE FOUNDER
Jak podstarzały sprzedawca mikserów zbudował imperium warte 700 mln dolarów? To jest pytanie, które zainteresuje każdego handlowca. Dzięki uporowi – tak rozpoczyna się trailer The Founder. Choć produkcja traktuje o najsłynniejszym barze szybkiej obsługi, to sama nie jest kinowym fast foodem.
Zbliżający się już do emerytury handlowiec przemierza Stany Zjednoczone z bagażnikiem wypełnionym mikserami do robienia shake’ów. Pewnego dnia wpada na trop braci McDonald, którzy otworzyli restaurację szybkiej obsługi. John Kroc zachwycony tempem działania interesu, proponuje im stworzenie sieci barów franczyzowych w całym kraju.
Ten film warto obejrzeć chociażby po to, żebym odrobić wraz z głównym bohaterem lekcję o wytrwałości i odporności na odrzucenie. Owszem, główny bohater bywa bezwzględny dzięki czemu zdobywa gigantyczną fortunę. Trudno mu jednak odmówić wytrwałości i uporu w dążeniu do celu, doboru współpracowników i adaptacji do warunków biznesowych.
#3 BOILER ROOM
Ben Affleck rzuca kluczykami od swojego Ferrari w kandydatów na rozmowie rekrutacyjnej. Ma 27 lat, jest milionerem i w szorstkich słowach każe wyjść ze spotkania jednemu z młodych pretendentów do bycia brokerem. Imponuje armii spragnionych pieniędzy dwudziesto-kilkulatków, którzy pragną być częścią firmy i mieć możliwość zarobienia miliona dolarów w ciągu trzech lat. Jednym z młodych, przyszłych sprzedawców podczas rekrutacji jest główny bohater – Seth – który do perfekcji opanowuje sztukę manipulacji i staje się częścią wąskiego grona najlepszych pracowników firmy.
Ten film jest wart obejrzenia i… posłuchania – po pierwsze – ze względu na świetne dialogi i sceny zamykania sprzedaży, które ogląda się z zapartym tchem. Po drugie – dla scen związanych z komunikacją wartości firmy i karami za jej nieprzestrzeganie. Po trzecie – tu rada zwłaszcza dla młodych sprzedawców – warto po prostu zobaczyć jak kiedyś, w dobie bez internetu, zdobywało się klientów, a leadem była tylko wizytówka. I po czwarte dla znakomitych dialogów. Ciekawostką jest to, że ten film opowiada o tej samej firmie i powstał na bazie tej samej historii co Wilk z Wall Street – choć jest w nim dużo mniej narkotyków.
#4 JERRY MAGUIRE
To jedyne arcydzieło na tej liście, które męska część czytelników może obejrzeć z żoną, mówiąc jej “kochanie, zobaczmy dziś komedię romantyczną”.
To historia o bogatym i wpływowym agencie sportowym, który nagle traci wszystko i musi zmienić swoje postępowanie. Dlaczego warto go obejrzeć pracując w sprzedaży? Ponieważ to również jest historia o odwadze i wytrwałości. Zwłaszcza pierwsza połowa filmu pokazuje tajniki brutalnego biznesu – statystyczny zawodnik amerykańskiej ligi NFL ma przed sobą średnio 18 miesięcy kariery. Agenci tych sportowców muszą co półtorej roku rotować persony i cały czas zamykać sprzedaż w ograniczonej liczbie klientów. Jeśli zdasz sobie sprawę z uwarunkowań w jakich pracuje Jerry Maguire, to możesz nauczyć się od niego sposobów funkcjonowania w bardzo konkurencyjnym biznesie.
#5 W POGONI ZA SZCZĘŚCIEM
Ten film jest niczym grecka tragedia i przypomina trochę zły miesiąc w sprzedaży. Wszyscy klienci odmawiają, nie masz pieniędzy i wszystko idzie źle.
O ile “The Founder” był o tym, że można mieć sporo i sięgać jeszcze wyżej, to “W pogoni za szczęściem” jest o tym, że można podnieść się z samego dna. Pierwsza ważna lekcja? Nie warto ryzykować całym swoim majątkiem, nawet jeśli produkt wydaje się genialny. Druga lekcja – trzeba być wytrwałym, nie zrażać się, walczyć za wszelką cenę i podnosić się po porażce, przede wszystkim, gdy wydaje się, że nie ma już wyjścia. Sprzedawcy również muszą być niestrudzeni, nie poddawać się i walczyć nawet wtedy, gdy wszyscy klienci po kolei odmawiają.
Filmowe wieczory
Praca w sprzedaży to nieustające rozmowy i wiecznie niekończąca się lista maili do napisania. Dodatkowo chcesz się dokształcić, więc czytasz tony książek i dziesiątki blogów dla handlowców. Zapewne trudno wygospodarować Ci czas na rozrywkę, ale czasami po prostu chcesz się rozerwać. Zaproponowane przeze mnie rozwiązanie pozwoli Ci połączyć przyjemne z pożytecznym. Każda z tych pozycji to cenna lekcja sprzedażowa. Możesz zacząć planować wieczory z dobrym kinem – spędzić je z kimś bliskim przy okazji bawiąc się i ucząc jednocześnie.